Blog

MamaSapiens

Blog z przemyśleniami dla mam. Wszystko o zdrowym rozsądku, co odnosi się do wychowania, żywienia, nauczania dzieci

Dlaczego Musical Babies-podsumowanie

Final Logo JPEGDzisiaj podsumowanie dwóch poprzednich wpisów na blogu o tym, dlaczego warto zacząć przygodę z językiem angielskim od wczesnych miesięcy życia dziecka. Ponadto, dlaczego należy docenić niebagatelny wpływ muzyki na przyswajanie języka obcego.

Jak już pisałam w dwóch poprzednich wpisach o tym samym tytule, bardzo ważne jest aby dziecko miało okazję poznawać obcy język jak najbardziej naturalnie, w sposób jak najbliższy poznawaniu języka ojczystego. Na wzór dzieci dwujęzycznych, u których akwizycja obu języków przebiega równolegle bez dominacji któregoś z języków. We wczesnych miesiącach życia całkowicie „plastyczny” jeszcze mózg dziecka dwujęzycznego prawdopodobnie tworzy dwa odrębne systemy językowe, działające obok siebie. Dziecko w świadomy sposób dobiera słownictwo do okoliczności; kiedy czyta się dziecku książeczkę, np. w języku polskim i zadaje pytanie; dziecko odpowiada po polsku, kiedy czyni się to samo np. w języku angielskim maluch czerpie słownictwo z zasobu tego języka. Także w spontanicznych sytuacjach, np. kiedy dziecko ujrzy wspaniały czerwony samochód zawoła do rodzica anglojęzycznego- „a red car!”, ale to samo powie już po polsku rodzicowi-Polakowi. Robi to intuicyjnie, całkowicie naturalnie. Warto tu zaznaczyć, że dzieci dwujęzyczne permanentnie mieszają dwa języki, szczególnie wówczas, gdy nie pamiętają, lub po prostu nie znają danego słowa w drugim języku. Robią to jednak całkowicie świadomie;  potrzeba komunikacji sprawia, że tworząc przekaz starają się być zrozumiałym. To mieszanie porządnie „zamieszało” w środowisku naukowym w przeszłości, kiedy to uważano, że dzieci dwujęzyczne nie asymilują żadnego z dwóch języków w sposób całkowicie zaawansowany, ponieważ robią to wolniej ucząc się wszystkich treści podwójnie. Okazuje się, że późniejsze analizy wielu badaczy i ośrodków naukowych nie znalazły potwierdzenia w tej tezie, wręcz odwrotnie- dowiodły, że samo uczenie się przez dzieci dwóch języków równocześnie (a także w  przypadkach paru badań- trzech języków), rozwija inne, kluczowe kompetencje poznawcze i analityczne.

W Polsce brak rzetelnych badań nad dwujęzycznością- wszystkie raczej analizują to, co już zostało stwierdzone przez innych naukowców. „Badania” natomiast skoncentrowano na logopedii- a dokładnie na rzekomo negatywnym wpływie poznawania obcego języka we wczesnym dzieciństwie na rozwinięcie narządu mowy. W czysto teoretycznych zresztą rozważaniach i znów- analizach nie brano jednak pod uwagę dzieci dwujęzycznych, które to dzieci powinny być w pierwszej kolejności zaliczone do grupy testowej. Jako autorka programu, który sam w sobie stoi w sprzeczności z nastawieniem logopedów do tego tematu uważam, że nie ma żadnych przekonujących dowodów na to, że narząd mowy, tak elastyczny u małych dzieci, nie przysposabia się do prawidłowego tworzenia dźwięków charakterystycznych dla dwóch, całkowicie odrębnych języków, jakim jest język polski i język angielski. Co więcej, twierdzę, że właśnie kluczowe dla prawidłowej wymowy języka obcego jest jak najwcześniejsze rozpoczęcie nauki tego języka. Tylko wówczas możliwe jest swobodne, naturalne brzmienie, tożsame z prawidłową wymową, przyjętą jako takową w danym kraju (w Wlk Brytanii to RP- „Received Pronunciation”). Pamiętajmy, że w realiach polskiej szkoły, gdzie począwszy od I klasy podstawówki jakość nauczania języka angielskiego jest- nie boję się użyć słowa – fatalna i tylko dobrze ugruntowane umiejętności i prawidłowe wzorce bronią dziecko przed zaprzepaszczeniem całej wcześniejszej nauki. Takiemu dziecku żaden (proszę wybaczyć ostre słowa) niedouczony i niekompetentny nauczyciel nie wmówi, że w słowie vegetable są cztery sylaby, a w słowie apple jest dźwięk ”e”. I o to właśnie chodzi- aby uodpornić dziecko w przyszłości na wadliwy system edukacji językowej. Dlatego właśnie warto zacząć jak najwcześniej.

Musical Babies to jednak nie tylko zajęcia stricte językowe, to także program, w którym nieodzowną rolę spełnia muzyka. Zarówno klasyczna-słuchana, czy towarzysząca grze na prostych instrumentach perkusyjnych, czy muzyka piosenek używanych podczas zajęć. Niemowlaczki na zajęciach Musical Babies osłuchują się z językiem angielskim, gdy w bezpiecznym wtuleniu rodzica słyszą ten język na tle muzyki klasycznej, lub gdy rodzic wraz z prowadzącym śpiewa piosenki w języku angielskim poruszając dzieckiem w takt. Śpiewając up podrzuca lekko maleństwo do góry, a na słowo down opuszcza. Te czynności powtarzane często „wchodzą w krew”, zakorzeniają się w pamięci dziecka na zawsze- nikt ich już stamtąd nie wymaże. Dlaczego muzyka? Bo muzyka rozwija pracę mózgu i połączeń pomiędzy obiema półkulami. Dzieci, które mają możliwość obcowania z muzyką, a w przypadku zajęć Musical Babies- z językiem obcym połączonym z muzyką- potrafią rozróżnić dźwięki obcego języka o wiele łatwiej, są wyczuleni słuchowo, mają lepszą koncentrację, rozróżniają rytm, tonalność, intonację. Łatwiej jest im sylabizować, przyswajać nowe słowa, czy porządkować treści . Wszystko odbywa się w mózgu, muzyka bowiem stymuluje ośrodki odpowiedzialne za pamięć, mowę i narządy ruchu. Wpływa na nastrój i kreatywność. Pomaga budować i wzmacniać połączenia nerwowe, wpływa na naszą motywację i nastrój, oraz na procesy uczenia się i zapamiętywania (w tym pamięć długotrwałą). Muzyka łagodzi stany napięcia, oswaja i wprowadza maluszka w stan spokoju, ale przy tym pomaga w zapamiętywaniu poszczególnych słów, wyrażeń, czy zdań.

… dlatego właśnie Musical Babies.

2 grudnia 2015 roku

Anna Rattenbury

02. grudnia 2015 by Ania
| Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*